05 stycznia 2020

Sprawdzono, min nie znaleziono - Warszawa (woj. mazowieckie)

Szedłem Grójecką z pętli 191, na którą świtaniem zajechałem, gdy się zamyśliłem nad książką i nie spodziewałem się niczego ciekawego. A jadnak w oko wpadła mi nagle tafla szklana, a może pleksi, którą w pierwszej chwili chciałem minąć, obrzucając jedynie bezwiednym, porannym spojrzeniem.


Okazuje się, że to nie tandetna tablica ogłoszeń. Choć głosi - historię. Opowieść o przeszłości krwawej, bezlitosnej, która przejechała po ludziach jak walec, rozgniatając miasto na miazgę. Stolicę zamieniając w morze ruin i zgliszcz.

Białe litery na kamiennym murze

Gruba płyta umocowana na ścianie w wejściu kamienicy przy Grójeckiej 41 kryje zabytek z czasu bezpośrednio po wojnie, czasu chaosu i niepewności, gdy ludzie wracali niechętnie w ruiny wielkiego miasta, póki obaw ich nie rozwiały taki i podobne napisy.

Czytaj więcej: Dąbrowiecka Góra Skansen Forteczny

Słowa "Sprawdzono, min nie znaleziono" oznaczały, że przez posesję przeszła brygada saperska, która z wykrywaczem oczyściła budynek z przyczajonej śmierci. Wtedy dopiero można było ze spokojem ducha wracać, osiedlać się na nowo i mieszkać, snuć plany.

Grójecka bez min, sprawdzono, nie znaleziono

Napisów takich były w Warszawie po okupacji tysiące. Na każdym murze, w każdej bramie, wszędzie odzyskiwano w ten sposób tkankę stolicy. Niewiele tych znaków trudnej lecz pełnej nadziei przeszłości przetrwało do dzisiejszego dnia.

Czytaj więcej: Fort Beniaminów

Przy Grójeckiej napis chroni szyba. Dla potomności, która już dziś z trudnością wyobraża sobie jakie to były czasy. Tutaj ten mem "kiedyś to było" nie działa.

Bezpieczna kamienica z Narbutta

Napis "Sprawdzono min nie ma zamsz" na domu przy ul. Narbutta 3a jest czerwony. Dla odmiany. Umieścił go polski saper podczas akcji rozminowywania Warszawy. To był rok 1945, po 17 stycznia, gdy Wisłę przekroczyły wojska armii radzieckiej i I armia Wojska Polskiego.

Czytaj więcej: Park Potulickich w Pruszkowie

Wojsko przeszukało ponad 4 tysiące budynków i posesji, usuwając z nich ponad 100 tys. niewybuchów.
Warto spojrzeć na ten napis i wyobrazić sobie rodzące się lato 1945 roku i saperów, którzy idąc od bramy do bramy, otwierali stolicy drzwi do nowego życia.

Sprawdzona posesja przy Białobrzeskiej

Podobny napis zdobi dziś kamienicę przy Białobrzeskiej 39. Litery "Dom sprawdzono min nie ma. 74 - 2.II.45 r." miały zniknąć pod warstwą świeżej farby, ale udało się je uratować. Każdy może je zobaczyć.

Czytaj więcej: Murale Warszawy

Dzięki varsavianistom można je do dziś oglądać. Będą znakiem dla pokoleń. Niewiele można sobie wyobrazić patrząc na te słowa wypisane rozchlapane białą farbą. Lecz jeśli ktoś chce, może zbliżyć się do żywej historii. To nie Disneyland, ale losy ludzkie.

Rozminowanie szpitala dziecięcego

Zabytkowe ślady rozminowywania Warszawy znaleźć można na budynku dawnego szpitala dziecięcego przy Litewskiej 16, domu Spółdzielni Pracowników Łączności przy ul. Hołówki 3 na Sielcach.


Są też na kamienicy przy ul. Wawelskiej 60 oraz na elewacji gmachu Służby Wywiadu Wojskowego w al. Niepodległości 243.

Jak dojechać na Grójecką 41?

Wybieramy tramwaj autobus lub samochód. Może być nawet hulajnoga.


Grójecka to jedna z głównych ulic. Adres jest blisko Placu Narutowicza. W razie problemów można kliknąć w Mapy Google.



Rozpocznij dyskusję

Prześlij komentarz