Tutaj rozbił się ponad 40 lat temu pasażerski Ił-62. Wszyscy zginęli. Pilot w ostatniej chwili uratował wychowanków ośrodka szkolno-wychowawczego w Alei Krakowskiej w pobliżu carskiego fortu.
Na archiwalnych zdjęciach widać leżący na brzegu oderwany ogon maszyny, który lotkami celuje w niebo. Na kanale unosi się rozbita uderzeniem kra. Jest śnieg.
Czytaj więcej: Skansen w Sierpcu
Maszyna, która straciła dwa silniki, straciła sterowność z powodu uszkodzenia układu kontroli lotu - sterów wysokości i kierunku, a następnie lecąc na jednym, nie w pełni sprawnym silniku, runęła na ziemię. Stało się to tuż przed lotniskiem.
Kapitan Paweł Lipowczan sterując jedynie samymi lotkami skrzydeł przeprowadził jeszcze maszynę nad zabudowaniami zakładu poprawczego, który stoi i funkcjonuje do dziś. Samolot, ścinając po drodze drzewo, runął do fosy znajdującej się kilkadziesiąt metrów dalej. Dziś góruje nad nią pomnik katastrofy.
Nie udało się dolecieć na lotnisko. Zabrakło kilkuset metrów, jednej sekundy lotu, może dwóch.
Pomnik katastrofy lotniczej na Okęciu
14 marca 1980 roku o godzinie 11:15 samolot Ił-62 PLL Lot lecący z Nowego Jorku do Warszawy uderzył w taflę lodu na powierzchni fosy fortu "Okęcie" Twierdzy Warszawa.Na archiwalnych zdjęciach widać leżący na brzegu oderwany ogon maszyny, który lotkami celuje w niebo. Na kanale unosi się rozbita uderzeniem kra. Jest śnieg.
Na tle tej bieli wyraźnie widać czerń zniszczenia. Nieruchome czarno-białe fotografie oddają całą grozę tego unicestwienia.
Na minutę przed lądowaniem kapitan maszyny Paweł Lipowczan zgłosił wieży kontroli lotów na Okęciu, że nie zaświecił się wskaźnik wysuniętego podwozia. Nie zapowiadało to niczego niepokojącego. Takie usterki nie są rzadkością i postępowanie w takich przypadkach jest pilotom znane.
Kawałki turbiny wywołały lawinę niekorzystnych zdarzeń: zniszczyły silniki, sterowanie i spowodowały dalsze awarie.
Na minutę przed lądowaniem kapitan maszyny Paweł Lipowczan zgłosił wieży kontroli lotów na Okęciu, że nie zaświecił się wskaźnik wysuniętego podwozia. Nie zapowiadało to niczego niepokojącego. Takie usterki nie są rzadkością i postępowanie w takich przypadkach jest pilotom znane.
Samolot spadł w Forcie Okęcie
Samolot miał przelecieć nad lotniskiem, aby służby naziemne skontrolowały prawidłowość wysunięcia kół. Okazało się jednak, że gdy piloci zwiększyli moc, aby wejść na wyższy pułap, jak nakazała im wieża, doszło do awarii. Pękł wał turbiny niskiego ciśnienia silnika nr 2, a następnie osiągnął on poziom obrotów, który go rozerwał.Kawałki turbiny wywołały lawinę niekorzystnych zdarzeń: zniszczyły silniki, sterowanie i spowodowały dalsze awarie.
Czytaj więcej: Skansen w Sierpcu
Kapitan Paweł Lipowczan sterując jedynie samymi lotkami skrzydeł przeprowadził jeszcze maszynę nad zabudowaniami zakładu poprawczego, który stoi i funkcjonuje do dziś. Samolot, ścinając po drodze drzewo, runął do fosy znajdującej się kilkadziesiąt metrów dalej. Dziś góruje nad nią pomnik katastrofy.
Nie udało się dolecieć na lotnisko. Zabrakło kilkuset metrów, jednej sekundy lotu, może dwóch.
Śmierć Anny Jantar
Ciało kapitana Lipowczana znaleziono nieopodal na ulicy, wśród zabudowań. Reszta zabitych została znaleziona w fosie wraz ze szczątkami maszyny.W katastrofie "kopernika" zginęła piosenkarka Anna Jantar, jedna z najbardziej popularnych polskich wokalistek lat 70. XX wieku, matka Natalii Kukulskiej. Śmierć poniosło także 22 człoków amatorskiej reprezentacji USA w boksie.
Czytaj więcej: Zamek w Liwie
Łącznie zginęło 87 osób w tym 10 członków załogi.
Czytaj więcej: Zamek w Liwie
Łącznie zginęło 87 osób w tym 10 członków załogi.
Facebookowy profil "Okęcie dawniej i dziś" przysłał informację, że monument powstał w miejscu nieużywanej strzelnicy, która należała do pobliskiej jednostki wojskowej. Jej koszary znajdowały się po drugiej stronie fosy.
Jak dojechać do pomnika katastrofy "Kopernika"
Aby dojechać do miejsca katastrofy "Kopernika" trzeba się kierować Al. Krakowską na południe Warszawy. W odpowiednim miejscu, na wysokości lotniska im. Chopina trzeba skręcić w prawo.Najpierw zobaczymy pomnik Pawła Lipowczana, dalej wąska uliczka doprowadzi do pomnika tuż obok jest Fort VI Okęcie.
Kliknij w Mapy Google, w ten sposób bardzo łatwo trafisz na miejsce.
Częsty widok: samolot przelatuje nad upamiętnieniem katastrofy "Kopernika".
Kliknij w Mapy Google, w ten sposób bardzo łatwo trafisz na miejsce.
Częsty widok: samolot przelatuje nad upamiętnieniem katastrofy "Kopernika".
Pomnik katastrofy w Google Street View poniżej.
Na początku ul. Lipowczana znajduje się pomnik poświęcony jej patronowi.
Na początku ul. Lipowczana znajduje się pomnik poświęcony jej patronowi.
Rozpocznij dyskusję
Prześlij komentarz