Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zawoja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zawoja. Pokaż wszystkie posty
Babia Góra stała się mimowolnie symbolem Orawy , niegdyś krainy nizwykle niegościnnej, która wymagała od mieszkających tu ludzi twardości i nieugiętości . Dziś z kolei pokazuje drogę turystom , by jechali ku niej, szukając swego przeznaczenia. Orawa to kraina niezwykła . Kulturowo odmienna, wyhodowała u stóp Babiej Góry zwyczaje i style podobne do tych spotykanych u sąsiednich górali. Jednak przyglądając się bliżej strojom, czy architekturze , zobaczymy, że w wielu fragmentach orawianie wycisnęli ze swoich umiejętności znacznie więcej , niż ich nieodlegli sąsiedzi.
Chcieliśmy zobaczyć owieczki , chcieliśmy zobaczyć jelenie . Obydwa życzenia udało się spełnić. Bo jeśli po baranki, to na Halę Barankową - to na pewno, a jeśli po jelenie to na pewno do Zawoi , gdzie po przysiółkach pasą się te piękne dzikie zwierzęta i przy odrobinie szczęścia można je bez problemu zobaczyć. I nawet nie są bardzo płochliwe, robią wrażenie, jakby żyły sobie obok ludzi i podpatrywały, co u nich słychać. Przy okazji spróbowaliśmy owczych serów ( oscypek , bundz , bryndza ) i żentycy.
Do Parku Czarnego Daniela na peryferiach Zawoi (woj. małopolskie) prowadzi wąska, asfaltowa droga, która wyprowadza pomiędzy dzikie lasy, gdzieś na ustronne łąki u stóp wzniesienia, które nosi nazwę pasmo Policy - od jego północnej strony. W osiedlu Czarnotowa w przysiółku Podpolice znajdziemy gospodarstwo agroturystyczne, w którym hodowane są daniele, jelenie, lamy, owce, konie i kozy . Zwierząt jest kilkadziesiąt.