05 sierpnia 2020

Relikt "małej dywersji" na Mokotowie. Wojenne graffiti

Ta wycieczka to w zasadzie mikrowycieczka. Wystarczyło skręcić wszystkiego ze dwa razy po drodze z pracy, a znalazłem się twarzą w twarz z pamiątką po okupacji. Powstała wiosną 1942 roku.

Czytaj więcej: Kościół drewniany w Orawce

Za szybą ochronną znajduje się namalowany na ścianie niemiecki symbol, który został powieszony. W czasie drugiej wojny takie znaki malowały dzieci i młodzież, także harcerze z Szarych Szeregów w ramach małej dywersji. Ten znak zostawił anonimowy uczestnik Organizacji Małego Sabotażu "Wawer".

Powieszony symbol zła ku pokrzepieniu

Takie znaki miały wlać otuchę w serca Polaków w okupowanej Warszawie. Kiedy ludzie popadali w beznadzieję, kiedy zaczynali sądzić, że lepiej już nie będzie, nagle patrzyli na dowód, że duch w nrodzie nie zginął, duch walki, duch oporu.

Czytaj więcej: Chełmno nad Nerem obóz zagłady

Tak więc chcąc przy okazji zjeść dwie mroźne gałki z czarną czekoladą i pistacjami w lodziarni "Malinova" przeniosłem się na moment w czasie. Niestety było zamknięte, zapewne z powodu epidemii, ale łyk prawdziwej historii wynagradza wszystko.

Jak znaleźć "powieszony" niemiecki znak?

Symbol małej dywersji znajduje się na ścianie kamienicy na rogu al. Niepodległości i Ligockiej w Warszawie. To niegaleko SGH i stacji metra Pole Mokotowskie. Wystarczy skręcić w uliczkę i na ścianie będzie wojenna wrzuta namalowana przez młodzieżowy ruch oporu.

Czytaj więcej: Sprawdzono, min nie znaleziono

W pobliżu na Mokotowie są także inne znaki związane z okupacją i wyzwalaniem Warszawy. Także warto je zobaczyć. To taka mała, niezbyt absorbująca i łatwa do przeprowadzenia, lekcja historii na żywo. Aby trafić w to miejsce można także kliknąć w Mapy Google.



A tak to wygląda na moim zdjęciu:



A tak to wygląda w Google Street View:




Więcej ciekawych miejsc do odwiedzenia znajdziesz pod adresem www.wycieczkazadyche.pl lub po prostu wycieczkazadyche.pl.


Znasz? Skomentuj!