Czytaj więcej: Azyl niedźwiedzi w Kuterevie w Chorwacji
My weszliśmy do tego w zasadzie tajnego pomieszczenia przy okazji dni otwartych Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w ramach Festiwalu Nauki w 2018 roku. Muzeum Osteologiczne prowadzi Katedra Nauk Morfologicznych na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW.
"Tajne" muzeum szkieletów
W tym pomieszczeniu zdjęć robić nie można. Jest to zabronione. Jednak dowiedzieliśmy się o tym poniewczasie, a zdjęcie zrobiło się przypadkowo. Nie z chęci zysku, ani z pazerności na sytuację, tylko "dla potomności". Łeb żubra, który wisi "u powały", to trofeum ustrzelone przez samego Leonida Breżniewa - jak głosi uczelniana legenda. Miało się to wydarzyć za starych dobrych czasów, gdy Edward Gierek i pierwszy sekretarz Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego dawali sobie prosto w dzióbki całuski z dubeltówki na powitanie i pożegnanie.
W muzeum SGGW zgromadzona jest ogromna kolekcja tysiąca szkieletów kręgowców bardzo wielu gatunków. Są one zgromadzone w gablotach i szafach jednego z najnowocześniejszczych pomieszczeń muzealnych tego typu w Polsce. Można tam m.in zobaczyć szkielety zwierząt, które dawno już wymarły - na przykład turów. Wśród eksponatów wiele pochodzi ze zbiorów Zakładu Anatomii Opisowej Uniwersytetu Warszawskiego, który gromadził je już w latach 20. ubiegłego wieku. Tak ogromny depozyt to także magazyn materiału genetycznego. Jak nam powiedziano, być może w przyszłości uda się stworzyć metodę klonowania, któ©a umożiwi bezproblemowe odtworzenie wymarłych gatunków.
Muzeum osteologiczne w SGGW pełni więc rolę banku genów. Prof. dr hab. Marta Kupczyńska z Katedry Nauk Morfomlogicznych, oprowadzająca nas po tym magicznym miejscu, uświadomiła nam, że zachowane tutaj geny mogą być może w przyszłości pozwolić na odtworzenie żywych zwierząt. Jeśli technologie powielania genów osiągną odpowiedni poziom sprawności, będzie można odtworzyć na podstawie przechowywanego tutaj materiału całe stada.
W kampusie jest mały pomnik żubra, który ma upamiętniać wkład kadry SGGW w restytucję żubra:
Czytaj więcej: Murale Warszawy
Znajdują się w muzeum czaszki słoni z warszawskiego zoo zabitych podczas wojny. Jest także szkielet żyrafy i węża - najprawdopodobniej anakondy z warszawskiego zoo, którego wypreparowanie kręg po kręgu i żebro po żebrze musiało trwać wieki.
Depozyt żubrzego DNA
Najcenniejszy jest zbiór 120 kompletnych szkieletów żubra nizinnego (Bison bonasus bonasus) a także mieszańców tego gatunku z żubrem kaukaskim (Bison bonasus caucasicus). Żubry te pochodziły z linii białowieskiej (tak zwanej nizinnej) i białowiesko-kaukaskiej, pochodzącej od różnych żubrów białowieskich i jednego kaukaskiego oznaczanego w drzewie genealogicznym jako M100. Wszystkie one są wpisane do drzewa rodowodowego tego gatunku, które w Polsce jest prowadzone od 1924 roku.W kampusie jest mały pomnik żubra, który ma upamiętniać wkład kadry SGGW w restytucję żubra:
Tur, prażubr, słoń leśny
Można tu zobaczyć także prawie kopletną czaszkę tura (Bos primigenius), który jeszcze względnie nie tak dawno hasał sobie po polskich puszczańskich polanach ciesząc celne oko koroniwanych głów. Jest to jeden z najciekawszych eksponatów w nauce polskiej, bo kościec głowy turzej jest tutaj niemal kompletny. Są także czaszki: prażubra (Bison priscus) i słonia leśnego (Elephas antiquus lub inaczej Palaeoloxodon antiquus).Czytaj więcej: Murale Warszawy
Znajdują się w muzeum czaszki słoni z warszawskiego zoo zabitych podczas wojny. Jest także szkielet żyrafy i węża - najprawdopodobniej anakondy z warszawskiego zoo, którego wypreparowanie kręg po kręgu i żebro po żebrze musiało trwać wieki.
![]() |
Zwiedzanie Muzeum Osteologicznego podczas Festiwalu Nauki 2018. Fot. SGGW |
Sala jest wyposażona w najnowocześniejszą aparaturę, która przez cały czas utrzymuje stałą wilgotność oraz chroni wnętrze przed napływem zarodników grzybów, przetrwalników szkodliwych bakterii. Nie docierają tam także zanieczyszczenia chemiczne z powietrza warszawskiego.
Alarm, stojący na straży sterylności w pomieszczeniu, włącza się nie wtedy, kiedy zanieczyszczenia wykrywane są we wnętrzu, ale wtedy, gdy powietrze warszawskiego ursynowa staje się nie do zniesienia. Taki paradoks wysokowydajnych czujników.
Obejrzeć można także liczne szkielety lub ich fragmenty, np. czaszki osobników różnych gatunków kręgowców.
Alarm, stojący na straży sterylności w pomieszczeniu, włącza się nie wtedy, kiedy zanieczyszczenia wykrywane są we wnętrzu, ale wtedy, gdy powietrze warszawskiego ursynowa staje się nie do zniesienia. Taki paradoks wysokowydajnych czujników.
Korytarze pełne eksponatów
Spacer po korytarzach wydziałowych można urozmaicić obejrzeniem wystawionych tam innych eksponatów, z których większa część nosi już znamiona muzealnych. Są tam w gablotah powystawiane zabytkowe prepraraty w formalinie.Obejrzeć można także liczne szkielety lub ich fragmenty, np. czaszki osobników różnych gatunków kręgowców.
Wiele preparatów przedstawia fazy rozwojowe lub patologiczne nieprawidłowości, w tym zmiany chorobowe i zwierząt. Dla adeptów weterynarii to skarbnica wiedzy i muzeum grozy, którego gabloty i witryny codziennie mijają w drodze na zajęcia.
Zwiedzanie jest bezpłatne. My weszliśmy "na partyzanta". Po prostu w czasie dni otwrtych w ramach Festiwalu Nauki przyszliśmy pod drzwi wydziału i zapytaliśmy o zwiedzanie. Oprowadziła nas dr hab. anatomii Marta Kupczyńska.
Jak dojechać na SGGW. Trasa dojazdu
Jak dojechać do SGGW? Jak dojechać do Wydziału Medycyny Weterynaryjnej? Trzeba dojechać na Ursynów, a następnie zaparkować przy ul. Nowoursynowskiej 159 lub w najbliższej okolicy i przejść się kampusem.Zwiedzanie jest bezpłatne. My weszliśmy "na partyzanta". Po prostu w czasie dni otwrtych w ramach Festiwalu Nauki przyszliśmy pod drzwi wydziału i zapytaliśmy o zwiedzanie. Oprowadziła nas dr hab. anatomii Marta Kupczyńska.
Czytaj więcej: Czytaj więcej: Zamek księcia Henryk w Karkonoszach
Przy okazji dowiedzieliśmy się czy studia weterynaryjne są trudne, ile trwają, czego uczą się studenci i gdzie po studiach pracują. Nam się udało, ale prawidłowo trzeba zgłosić się w punkcie organizacji wycieczek na głównej imprezie naukowej w starym kampusie i tam zapisać się do kolejki.
Poniżej mapka dojazdu na Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Google Maps. Kliknij "więcej opcji", a potem oznacz swoją lokalizację i w drogę.
Wejście do budynku Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW w usłudze Google Street View:
Poniżej mapka dojazdu na Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Google Maps. Kliknij "więcej opcji", a potem oznacz swoją lokalizację i w drogę.
Wejście do budynku Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW w usłudze Google Street View:
Rozpocznij dyskusję
Prześlij komentarz